Wojna postkomunistycznych idiotów… UE to polityczne i gospodarcze zombi, oraz dom starców.

Właściwie nie ma co się rozpisywać, każdy widzi jak prowadzona jest ta wojna, czyli metodami z II wojny światowej, na posowieckim złomie, wydaje się całkowicie bezmyślnie co do jej celów, głównie oczywiście od strony tego kto zaatakował, czyli zbawienny dla nas okazał się, idiotyzm kleptokratycznych elit Rosji, ale też Ukraina czy wspomagający ją „Zachód” głównie USA, WB oraz wybitnie Polska, są w sytuacji głębokiego niedoczasu, w przypadku Polski jesteśmy po popełnieniu wielu koszmarnych nie błędów, a zbrodni, głównie choć nie tylko chodzi o politykę zbrojeń, jak na razie mamy dużo szczęścia, że sowieci popełnili również szereg błędów, o czym już pisałem, po pierwsze usiłowali podbić 40 milionowe państwo z 300 tyś armią, przy pomocy 200 tys., wojsk regularnych, plus-minus drugie tyle „wojsk donbasu”, są jeszcze w grze „wagnerowcy”, „kadyrowcy”, czy rodzaj sowieckiego „zomo” Rosgwardia.

Jednak głównym błędem sowietów był kierunek ataku, na właściwie 7 milionowy Kijów, bo zamieszkuje go dwa razy tyle ludności co oficjalnie, którego nawet nie udało się im otoczyć, w okolicy którego po prostu ugrzęźli, ale oczywiście potencjalnie mieli swoje szanse, gdyby wykorzystując zaskoczenie, bo Ukraińcy byli jednak mocno zaskoczeni tą inwazją, tak samo jak „Zachód”, uderzyli tymi siłami desantując się na Budziak oraz opanowując Mołdawię, następnie uderzyli by z Białorusi na południe oraz na północ z Mołdawii, na zachód od linii Winnicy i Żytomierza, to byłoby by już po Ukrainie, Mołdawia ma i miała tylko 4-6 tysięcy wojska, nie miałby żadnych szans powstrzymać sowietów, a Budziak jest jak wyspa odcięty limanem Dniestru od Ukrainy, przy początkowym zaskocze-niu, praktycznie nie atakowani, bardzo łatwo by opanowali Budziak z Mołdawią, przy przewadze swojej floty, posiadając jeszcze swoje siły w Naddniestrzu, odległość jaka jest na linii Mołdawia <-> Białoruś to 344 km, czyli każda grupa inwazyjna miałaby do przebycia tylko 172km, dla porównania odległość jaką przebyły wojska sowietow, od granicy na linii Sumy <-> Kijów to ok., 356km, czyli jest większa niż w/w 344km.

Po prostu 80% terytorium i potencjału Ukrainy znalazłoby się okrążone/ zamknięte w wielkim kotle, oraz byłaby odcięte od wszelkiej pomocy militarnej w postaci dostaw broni i zaopatrzenia, a „Galicja” z Wołyniem, niewiele by miała już do powiedzenia.

Teraz Ukraina jest mocno już dozbrojona z zmobilizowaną 700 tysięczną armią, nawet przechodzi do kontrataku, choć oczywiście wcale nie jest już wszystko rozstrzygnięte, trwa mobilizacja w Rosji i jest używany, na razie w postaci straszaka, jej ostatni atut broń atomowa, ale i bez tego mamy na Ukrainie tragedię po prostu rzeźnię, obracanie w ruinę miast czy wsi, oraz duże straty wojsk po obu stronach.

By było bardziej szokująco sowieci głównie niszczą to co nazywają „noworosją”, bo to jest to co obracają w perzynę, oraz gnębią „rosyjskojęzyczną” ludność którą rzekomo bronią.

 

Wyżej mamy wykład z pytaniami i odpowiedziami około 2u godzinny, w zasadzie też oczywista teza co do straconych 30 lat w sprawie zbrojeń, choć to w formie wyrażenia żalu, 31 minuta raczej truizm „wszystko jest wojną”, też jakiś żale do USA, że nie dozbroiła i nie dofinansowała nas jak Korei Południowej, no jednak to sama Korea Południowa, o to zabiegała i samo się finansowała w tym temacie, rozwijając swój przemysł zbrojeniowy i wszelki inny, jak już pisałem 40 lat temu była nawet biedniejsza niż Polska. Jest też wyżej krytyka feudalnego systemu władzy w Polsce, gdzie ważne jest kto jest czyim człowiekiem, a nie jego merytoryczność, czyli promowania ludzi znanych z akronimu BMW, bierny, mierny ale wierny.

W końcu mamy tam postulat polskiej wielkiej strategii, tam wyżej w filmie zwanej „Jagiellońską”, tyle, że to nie jest polska strategia tylko litewska, strategię polską to realizował Kazimierz Wielki, a nie Jagiellonowie, kiedy to jego Polska miała karną i liczną 40 tysięczną armię, dobrze uzbrojoną, pancerną szlachtę, idącą na rozkaz na wojnę, system licznych wałów i grodów, czyli rzec można była to odwieczna strategia Polski jako Twierdzy.

Czy to jest wojna postkomunistycznych idiotów? Jeden stary dziad z Moskwy twierdzi, że nie będzie już błędów popełniał, ale brnie w wojnę na sowieckim złomie dalej, za to flota Kacapów składa się z nowych luksusowych jachtów, ale jak Kacapy będą przegrywać to walną atomówką, twierdzili, że nie ma czegoś takiego jak Ukraińcy, ale teraz ich szanują.

U nas od 30 lat rządzą różnej maści POstkomuniści, którzy robią za Podnóżek Ojropy, gorzej, że robią go też z Polski, od 7-8 lat rządzi rzekomo nacjona-listyczny PiS, który powtarza, najpierw Gruzja potem Ukraina, a potem Polska, ale nie ma żadnych poważnych zbrojeń, z 25% budżetu MON to idzie na emerytury jeszcze wypromowanych w PRLu generałów itp., żołnierzyków. Eurolemingi pełnia szczęścia, bo UE ich obroni, choć armie ma z równie leciwym co sowieci sprzętem, z głębokiego demobilu, bez parasola USA właściwie UE jest bezbronna. By było zabawniej „przyjaciele” Niemcy obiecali Polsce jakieś czołgi Leopardy, za te 300-400 czołgów T72 & Twardych przekazanych Ukrainie, i dają je po trochę wszystkim, tylko nie Polakom. Czy ten kraj da się uratować, jak zamieszkują go same „pokojowe gołębice „, jak nie lewacy, to volksdojcze, jak nie eurolemingi, to ludzie wierzący, że ich matka boska ochroni.

Dziwne, że jeszcze demokratycznie herbu nie zmienili nam na „białego gołąbka pokoju” z naszego orlego przecież agresywnego z natury drapieżnika. Tak główny problem leży w peryferyjnej mentalności, marksistów i katolików, obie te frakcje w Polsce są bardzo podobne w skutkach, pierwsza „pacyfistyczna” faktycznie pacyfikująca naród, SBecko zamordystyczna mentalność lewacka, za drugich Bóg (USA) wszystko załatwi, problem są te wartości „instytucjonalne pęta” nie do przeskoczenia, dlatego jesteśmy rozbrojeni, podlegli, zależni, niesuwerenni.

Minister MON pan Błaszczak, ogłasza względnie duże zbrojenia łącznie około 370 czołgów Abramsów, około 1000 czołgów K2, 700 armatohaubic AHS K9, tyle, że w tym roku dotrze do nas ledwie 10 czołgów K2, a wojnę mamy dziś, są to więc tylko dowody na karygodne zaniechania, oczywiście 30 letnie. Wystarczy porównać zbrojenia 30 razy mniej ludnej Estonii, która w latach 2018-2019 zakupiła 18  AHS K9 za 66 milionów euro, by stwierdzić, że były zbrodnie zaniechania bo zamiast relatywnie 540 AHS 155mm, mamy tylko 60-70 sztuk dział tej klasy, czyli z 10 razy za mało, równie tragicznie mało mamy czołgów itd.

(Można łatwo, zauważyć szybki rachunek, że 66 milionów euro, za 18 AHS K9, to licząc 4,5zł za 1 euro, około 300 milionów zł, czyli za sztuk 100 AHS K9 ok 1,5 miliarda zł, nasze AHS Kraby w podobnej liczbie to 4,5 miliarda, dlaczego tak drogo 3 razy więcej, raz licencje koreańska na podwozie, dwa licencje brytyjska na wieżę, trzy mała seria produkcyjna, stąd takie koszty, no cóż obecne wielkie plany zbrojeniowe, to już za wszystko dwa razy drożej, niż było przed wojną na Ukrainie.) 

Zresztą by było absurdalniej w kraju polodowcowym jakim jest Polska, poza przywiędłym katolicyzmem i zgniłym marksizmem, kwitnie całkiem nowa religia „Globalnego Ocieplenia”, na ołtarzu której likwiduje się przemysł górnictwa węgla, i płaci całe lata za import milionów ton tegoż węgla z Rosji, a tu zegar militarny nam bije „tik-tak” jak twierdzą w Moskwie, choć pewnie bardziej biją dzwony, epoki lodowcowej „strasznej ery”, dosłownie, czy metaforycznie, a nie zimna wojna, co nam raz lub dwa na tysiąclecie, grozi kataklizmem i upadkiem naszego państwa.

Bo oczywiście GW jest bzdurą, w ogóle wydaje się, że obecnie ocieplenie to znana AMO (od ang. Atlantic multidecadal oscillation)Fazy oscylacji zmieniają się z okresem około 70 lat; w latach 1900–1930 oraz 1965–1995 występowała faza chłodna (ujemna anomalia temperatury  północnego Atlantyku), a w latach 1930–1965 oraz po 1995 ciepła (dodatnia anomalia temperatury  północnego Atlantyku)” czyli na jakieś 30 lat wejdziemy w okres ochłodzenia, zwiększania się zasięgów pokrywy śnieżniej północnej półkuli oraz pokrywy lodowej Arktyki.                                  (pl.wikipedia.org/wiki/Atlantycka_oscylacja_wielodekadowa)

Jak widać, trudno coś zrobić, w naszym biurokratycznym kraju dla jego rozwoju czy obronności, to jest w zasadzie poza ich postrzeganiem, z kancelarii premiera było mniej bardziej konkretnie, w stylu zrób to sam, chyba jednak najpierw trzeba swoją  partię założyć, władzę zdobyć, by realizować swoje pomysły.

Taka ciekawa prezentacja ekonomiczna na YT, w której pada parę intersujących twierdzeń, z którymi się zgadzam i chyba często tu o tym piszę, choć autor prezentacji nie daje mam, żadnych rozwiązań by coś w tej materii zmienić. Może dla tego, że oczywiste rozwiązania, musiałby by być bardzo radykalne.

 

To znaczy brak jest propozycji, co zrobić z tym gospodarczym i politycznym UE „domem starców”, dodatkowo w przypadku Polski pełnym ludzi służalczych wobec obcych. Radykalna propozycja to dla pierwszych polityków zamknięte domy ubezwłasnowolnionych starców, dla drugich postkomuchów obozy reedukacji, nie wiem czy autor w/w filmu taką konsekwencję swych twierdzeń widzi. Tak czy inaczej UE to polityczne i gospodarcze zombi, które nas *zabija, mówią o tym zbieżnie, liczne prognozy demograficzne

(7 maja 2021,) *„Dwa lata temu przytaczaliśmy szacunki ONZ mówiące, że w tym stuleciu Polaków ubędzie z 38 mln obecnie do 24 mln. „Trzeba bić na alarm! (…)Demografia w Polsce w XXI w. będzie jedną z najgorszych na świecie.”

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

9 odpowiedzi na „Wojna postkomunistycznych idiotów… UE to polityczne i gospodarcze zombi, oraz dom starców.

  1. mk pisze:

    Słabość armii to jedynie wierzchołek góry lodowej, bo w gruncie rzeczy patetycznie rzecz ujmując chodzi o głęboką chorobę duszy Polski ale i szerzej Słowian, ale też ogólnie białej cywilizacji. Ten rozkład w Rosji jest po prostu jeszcze głębszy niż w Polsce. To jest 1000+ lat imperialnego zniewolenia, takie tysiącletnie pokłady szlamu, który chyba tylko wielka powódź może usunąć. Zniewoleni ludzie jak wiele zwierzat w zoo nie mają ochoty żyć, czy tym bardziej się rozmnażać.

  2. vranvelkrut pisze:

    Mamy po prostu poczucie decepcji, czyli zwodu, rozczarowania Słowianami panslawizmem, Polakami, te góry złota w jaskini śpiących rycerzy, oraz nasza wspaniała historia, związana z ich kośćmi, zmieniają się po wyjściu na zewnątrz w dzisiejszych czasach, w żółknące liście na wietrze, bo samo złoto nie jest nic warte, jeśli nie potrafimy go użyć.

    To jest ich sława, nie nasza, my jesteśmy głupcami i karzełkami, może nie na zawsze bo raz pod wozem, a raz na wozie, ale to my musimy być dzielni i samodzielni, kupowanie broni z Korei Południowej co na dziś popieram, jednak to w dłuższej perspektywie strojenie się w cudze piórka, bardzo drogie kupowanie cudzej potęgi.

    Piszę coś jeszcze bo podzieliłem tekst na dwa, bo mamy na wschodzie rzekomo „braterską” rzeź, no właśnie czy jesteśmy narodem, czy są nim Rosjanie i czy jak ci ostatni twierdzą, Ukraińcy to naród wymyślony.

    • mk pisze:

      Historia nieznana, sława zapomniana i w tym jest problem, bo z czego tu być dumnym, z Mieszka, czy może Jagiełły? Chociaż w porównaniu z tymi pokurczami teraz u władzy to w zasadzie superbohaterowie. My jesteśmy pniem słowiańskiego drzewa i w teorii po chwałę przodków możemy sięgac do samych korzeni, inni jedynie tam gdzie ich gałąź z tego pnia wyrasta. Tylko trzeba po ta chwałę sięgnąć. Sławni przodkowie nasi też byliby nikim bez poprzednich pokoleń. A Moskwa to jak spróchniała i zwiędła gałąź dębu chylaca się ku ziemi.

      • vranvelkrut pisze:

        Napisałem wpis o tych tematach, napiszę jeszcze o tym co było w wapiennym polskim Jajku-Ovium, no trzeba mimo, że to też grobowiec, i jak pisałem mimo poczucia decepcji, zmierzyć się z tym tematem. Ludzie są bardzo plastyczni i mogą być kim chcą, oczywiście w pewnym zakresie fizycznych i technicznych możliwości.

  3. petergrfstrm pisze:

    Russias near ‚surrounding’ of Kiev was aimed to keep large Ukrainian forces far removed from Donbas while the Russians consolidated their control there. It succeeded. The Russians are interested in uniting with the 85% of the world and is cautious against being seen as to brutal. This explains Russias unamerican tactics. The US/NATO would have bombed the infrastructure from the start.

  4. petergrfstrm pisze:

    I found this blog when I was looking for information about the connection of the island of Ruegen and Rurik.
    Interesting to learn about the Persian historian and I may try to get into that some time.
    But for now I am tempted to point out that GW is not nonsense.

    The following may or may not convince you.
    Lets start at some altitude H above ground and to estimate the probability P for an ir photon to leak to space and thus to cool the temperature.
    We are only interested in averages so we may think of the cloud cover as its average spread out shape.
    This means we may approximate the cloud cover as a homogeneous layer.
    Therefore an ir photon emitted at any altitude H would have a monotonically rising probability to leak to space the higher up it was when it was emitted.
    This means that probability P is a monotonically increasing function with the height above ground H.
    Second lets consider the intensity of such emitted photons.
    It may be easily shown that the intensity is exactly proportional to the local absorption coefficient A
    A depends on the local concentration of the greenhouse gas and that concentration decreases monotonically with height H.
    So A(H) therefore decreases monotonically with H
    Therefore we have the result that the product P(H)A(H) is what measures the leaks of energy to space.
    And that product must have a maximum at some H.
    When more greenhouse gas like CO2 is added both monotonic functions P and A are moved slightly towards higher H.
    Therefore the maximum also moves towards slightly higher H.
    Now since the temperature gradient in the troposphere is negative about -6 degrees/km this means that at the slightly higher height of the maximum intensity the temperature is slightly lower.
    Thus less energy is lost to space when more greenhouse gas is added.
    This is the basic explanation of GW and there is no need to bring in complex computer programs to qualitatively prove it.
    It is irrefutable!
    And the argument is not altered by the fact that the sea responds and releases its stored CO2.
    The seas response brings in various delays influencing the temporal evolution but our added CO2 is a new feature independent of those natural phenmomena.
    However this is a qualitative statement.
    It tells you in what direction things change but it doesnt determine by how much.
    In order to get a quantitatively accurate estimate one has to consider feedback effects from water.
    Water vapour and droplets.
    The concentration of water in different forms are determined by temperature.
    So adding greenhouse gas alters the temperature and feedback from water makes a correction to that primary effect dTo.
    Something like this dT=dTo/(1-f) where f is a feedback coefficient
    At face value it seems to me extremely unlikeliy that the feedback would cancel the primary effect and it seems more likely to me that the feedback would be positive. This is what climate scientists believe too and I find that very reasonable.
    But I leave the quantitative to the specialists.

  5. vranvelkrut pisze:

    Co do akcji Rosjan wokół Kijowa jako tylko w celu związania sił ukraińskich, to jest raczej dorabianie ideologii do skrzeczącej rzeczywistości, początkowo Ukraińcy nie byli zmobilizowani ani dozbrojeni, oraz byli zaskoczeni, ale pół DRL (Doniecka) jest dalej w rękach Ukraińców, itd.

    Co do „efektu cieplarnianego”, to napisałem dwa obszerne wpisy, które kwestionują duży wpływ tzw., gazów cieplarnianych na klimat i wysokość temperatur, generalnie uważam, że za te efekty odpowiada masa gazów doskonale przeźroczystych (O2, N2), czyli chodzi o banalne procesy akumulacji ciepła, nagrzewania i stygnięcia, inaczej bezwładności cieplnych atmosfery, czasowo idących w miesiące, a dla oceanów w setki lat.
    Dzięki tej właściwości fizycznej, czyli dużej bezwładności cieplnej atmosfery blisko równika w Paramaribo „W ciągu roku, temperatura waha się od 24°C do 32°C i rzadko spada poniżej 23°C lub przekracza 34°C.”
    W mocno północnej Polsce potrafi być rekordowo nawet 40°C, oczywiście jest to efekt kombinacji, napływu do nas z odległości tysięcy kilometrów, SUCHYCH gorących mas powietrza znad Sahary i siły grawitacji.
    Wyróżniłem słowo „suchych” bo to są masy powietrza pozbawione wilgoci/pary wodnej czyli gazu rzekomo cieplarnianego.

    • petergrfstrm pisze:

      It wasnt ONLY about dragging troops away from Donbas but it was also about providing an opportunity for a countercoup by Ukrainian military if there were people who had such intentions.
      But the operation in Donbas would have been met with much more initial difficulties if Ukraine could have used their entire strength.
      In addition Ukraine’s opportunities for transporattion of supplies to Donbas was severily handicapped.
      All sides agree that an invader intent of occupation needs a 3:1 superiority clearly not available to Russia.
      The fact that you belive Russia still intended to occupy shows that you, like the Ukrainians didnt expect to deal with a chess player.

      About climate my explanation is very simple and you havent pointed to any error in it.
      And what I believe you mean to communicate is that its complicated and its probably about natural fluctuations.
      Thus you must be assuming that the temperatures gradual increase will turn out to go away with time.
      But what I described is a deterministic effect.
      Therefore it is possible to prove that GW is real even before the size of the change has risen above the statistical noise.

  6. vranvelkrut pisze:

    Ciągle kłamią, blefują i ostro licytują, do puli wrzucili setki miliardów $ czy €, no nie nazwałbym tego szachami, oraz ciągle mówią, że walczą z całym NATO, takie życzenia się niekiedy spełniają. No zobaczymy jak to się rozwinie, mamy nie 3, a 230 dzień wojny.

    Wskazałem właściwości fizyczne atmosfery, jej pojemności cieplne i bezwładności cieplne, oraz jej doskonale przeźroczyste ciało, czyli wprost gigantyczny akumulator ciepła, który jest pomijany w rachunkach zwolenników GW, zaznaczam, że suche powietrze jest cieplejsze od wilgotnego i jest większym akumulatorem ciepła, czyli ma większą bezwładność cieplną, niż powietrze wilgotne, nie ma w tym żadnej wiary.

    Generalnie mamy dwa klimaty zimny bo wilgotny i ciepły bo suchy co samo z siebie wyklucza, by H2O w naszej atmosferze, było gazem cieplarnianym itd.

    ps. zasięgi pokrywy lodowej Arktyki wędrują do góry, nie biją żadnych rekordów, a pokrywa śnieżna bywa rekordowa, tak było w Azji.

    https://cryospherecomputing.com/

Dodaj komentarz