Jak wiadomo bogiem hiperborejczyków był Apollion, w kreskach na „staterach muszlowych” badacze właśnie widzą takie oko, owe ornamenty wokół oka, to może wzory po skaryfikacji (szczerb-blizn) twarzy jaką wykonywali m.i. Sarmaci czy Hunowie. Paralelna ewolucja symboli narodowych Polski i Iranu ich podobieństwo, wskazuje na silne związki miedzy Słowianami i Irańczykami.
Kliknij, aby uzyskać dostęp mennictwo%20celtyckie%20na%20Kujawach%20v9.pdf
Leliwa jest też okiem boga tak jak buńczuk Persów przedstawia uskrzydlone Słońce (oko Ahura Mazdy) tylko kiedy dodano tam ten księżyc.
Bo pierwotnie było to samo uskrzydlone Słonce.
Tak czy inaczej nasz Apolion wyglądał tak i niewiele przypominał jego greckie wyobrażenie. Niektórzy widzą w nim Księżycowego Księcia Upiorów, a on raczej nie pochodził z Persji, monety z tym wizerunkiem są z I i II wieku p.n.e.
„Jedna z dynastii perskich właśnie od kultu nazywała siebie księżycową – czciciele księżyca. W dawnym Iranie synowie królewscy zwani byli księżycami, dlatego w staropolszczyźnie „syn” to „księżyc”, imię Mieszko od księżyca pochodzi, tj. miesiąca.
Księżyc – syn, książę; Bożyc – syn Boży, syn Boga – bo się z życi narodzili: „żyć” to łono – daje życie.
Dalekie echo kultu lunarnego przejawia się w postaci specjalnego słowiańskiego upiora: Księżycowego Księcia Upiorów (Księżycowego Księcia Kurhanów); „Król Upiór, Król Kurhanów, (władca) nie wysłuchanego dotąd świata Upiorów…’’
Gdzieś w V – VI wieku Słonce zostało zastąpione przez gwiazdę, podobnie u nas dominuje w herbach szlacheckich sześcioramienna gwiazda, zwana niekiedy gwiazdą Saturna (Kijun, Moloch, Chiun, Remphan to podobno inne imiona Saturna), oko władcy z monety też jest dość mocno stylizowane powiększone tak jak z tych monet „oko Apoliona”.
Ewolucja symbolu u nas trwa ponad 2000 lat w Persji co najmniej podobnie długo u nas Księżyc został zastąpiony przez srebrnego Orła, Słonce znikło, u Persów księżyc zamienił się w Lwa, teraz mają stylizowaną kolumnę, pierwotnie chyba ołtarz ognia.
Oko Horusa (inne określenia: „oko udżat”, „oko księżycowe”), to też oko księżycowe. Dlaczego więc księżyc w pozycji kowadła, ma oddawać mit wykucia Słońca przez Swaroga, lijevanog to po chorwacku żeliwo, „że” wyewoluowało od le poprzez re(rze). Mit jest jednoznaczny wyjaśnia pozycję księżyca i nazwę Leliwy, jako żeliwa wykutego przez Swaroga, a słowo leliwa być musi prastare.
Cyceron „o naturze bogów” „Bardzo wielu jest też Wulkanów. Pierwszy — ten, co z Minerwą zrodził Apollina i podług dawnych historyków ma w swej pieczy Ateny — jest synem Celusa. (…)
Najdawniejszym z Apollinów jest ten, o którym nieco wyżej mówiłem, że jest synem Wulkana i że sprawuje pieczę nad Atenami. Drugi jest synem Korybasa i urodził się na Krecie; jak mówią, miał on o tę wyspę walczyć z samym Jowiszem. Trzeci, urodzony z trzeciego Jowisza i Latony, miał z okolic hiperborejskich przywędrować do Delf. Czwarty jest znany w Arkadii, gdzie nazywają go Nomiosem, ponieważ Arkadyjczycy utrzymują, że od niego otrzymali swe prawa.”
Potwierdza się nam wyżej, że pierwotnie (najstarsze wyobrażenie) Apollo jest synem Wulkana (Swaroga), czyli to jego syn Swarożyc, i to, że jest hiperborejczykiem.
A tu mamy jeszcze jedną „leliwę” czyli ostoję z Smokiem wariant z Mieczem to Ares-Mars po polsku Lado -bóg wojny i Smok Ladon.
Pingback: Okiem Vrana - Oko Apolliona | Białczyński
„„Jedna z dynastii perskich właśnie od kultu nazywała siebie księżycową – czciciele księżyca. W dawnym Iranie synowie królewscy zwani byli księżycami, dlatego w staropolszczyźnie „syn” to „księżyc”,”
KSięŻyc>KSiąŻe (po polsku, z tego i ksiądz np. tutuł księcia WKL)> ….
..dalej poszukaj jak to brzmi w sanskrycie i irańskim, myslę, że będzie mnóstwo identycznosci.
Zatem byli oni nazywali się dynastią …książęcą, księciami. Co nie przeczy w żaden sposób, że pierwotnie tytuł wywodzi się od największej gwiazdy” jaką widział człowiek tysiące lat temu.
Największa=najważniejsza, jest to doskonałe zobrazowanie przywódcy i ludu (gwiazdek na niebie), któremu przewodzi.
Taki przykładzik.
Słownik sanskrytu zapodaje:
ऋक्षेश RkSeza m. lord of the stars
Pasuje?
Cytat:
„bo się z życi narodzili: „żyć” to łono – daje życie”
योनी yoni – Łono
a także:
[wymawiają ‚j’ jako ‚dż]
jīva (जीव)
1. dusza, dusza indywidualna
2. życie
3. żywa istota, żyjące stworzenie
4. szczególna forma życia
jīvaṁta (जीवंत)
żywy, żyjący, pozostający przy życiu
jīvaka (जीवक)
1. żywe stworzenie
2. zwierzę
3. bieg życia, koleje losu
jīvat (जीवत्)
1. żyjący, żywy
2. za życia
jīvana (जीवन)
1. życie, egzystencja
2. woda
jīvanmukta (जीवन्मुक्त) wyzwolony za życia
jīvanīya (जीवनीय)
1. zdolny do życia
2. dający życie
jīvikā (जीविका)
1. utrzymanie
2. środki do życia
3. źródło utrzymania, zawód, zajęcie
jīvita (जीवित)
1. przywrócony do życia, ożywiony
2. żyjący, żywy
3. życie, istnienie, egzystencja
jīvī (जीवी)
1. żyjący, żywy
2. mający duszę, ożywiony
3. żyjąca istota
W wymowie Hindusów to „dż” brzmi bardziej jak „ż”, „d” bardzo słabo słychać.
Tedy…
„jīvaka (जीवक)
1. żywe stworzenie
2. zwierzę
3. bieg życia, koleje losu”
…ŻiWaKa>ŻiWaK (ktoś żywotny, pełen zycia)>ZWirz, ZWirzaK>ZWierz, ZWierzaK
jak i cała lista dziesiątek identyczności w nazwach zwierząt i nie tylko.
„dlatego w staropolszczyźnie „syn” to „księżyc””
Mały dodatek. Powyżej zapodałem jako dowód, że jest odwrotnie, stwierdzenie „dlatego w staropolszczyznie” jest błędem, to oni są językową podgrupą słowiańską, która utraciła kontakt ze źródłem, a nie na odwrót.
Ojca „Księżyca” i „Słońca” w mitologii nordyckiej nazywano Mundilfari według Eddy Snorra.
Imię to wiele znaczy, m.in: wjście-przód[o/za/wy…-parcie]. W samym mundi mieszczą się określenia na „usta”, „darcie”, „dłoń”.
Jeszcze inaczej na księżyc mówiono tak (moim zdaniem z najbliższymi słowiańskimi odpowiednikami):
Skrámr — Skr(w-aw)y (od Chorsa);
Glámr — Urok;
Fengari — Podagrzy(c);
Tungl — Dzięgiel;
Máni — Mienny;
Skyndir — Szarpiący (śpieszący);
Skjálgr — Chylący (słabnący);
Ný — Wznoszący;
Nið — Zanikający;
Ártali — Jarłowy.
w buddyzmie tybetanskim w wielu praktykach medytacyjnych w wizualizacjach jest dysk slonca i ksiezyca, w praktyce Garudy -Garuda ma rogi – ksiezyc? i zamiast slonca – klejnot spelniajacy zyczenia , podobno korzenie najstarszej religii Bon maja 18 000 lat i pochodza z krainy Siang Siung …
nie z Siang Siung a Tazig (północny Iran) co pokrywa się z interpretacjami badań genetycznych Underhilla dotyczącego kolebki R1A
Pingback: Rudaweb: Monety z Krakowa na statkach Wenedów przed naszą erą | Białczyński